Hej! Dzisiaj rozpoczęliśmy pierwszy tydzień Nowego Roku. A ja mam dla was trochę świąt, w tym zabieganiu związanym z Nowym Rokiem wolałam najpierw dodać posty Sylwestrowe a teraz wrócić do tego magicznego czasu jakim są Święta Bożego Narodzenia. 

W którymś z postów wspominałam wam że musiałam ogarnąć Wigilię w klasie mojej siostry, byłam odpowiedzialna za zorganizowanie mikołaja, który będzie miał za zadanie rozdać prezenty. Poprosiłam o to przyjaciela, który bez chwili zawahania się zgodził, chwilę później doszedł kolejny, który zdeklarował się że będzie grał elfa, w ostateczności wyszło że został reniferem. Oczywiście nie daliby mi spokoju gdybym i ja się nie przebrałam i bez stroju nie chcieli mnie wypuścić z domu, więc zmieniłam się w panią Mikołajkową. Wszystko przebiegło perfekcyjnie i zgodnie z planem, a uśmiech na twarzach tych dzieci to był cudowny prezent dla naszej 3 :) Przepraszam za jakość zdjęć, ale moja mama miała aparat a ona nie za bardzo lubi robić nim zdjęcia i większość została wykonana przez jej telefon. 











Parę dni później świąteczny nastrój udzielił się mojej klasie. Pierwsza nasza wigilia klasowa i druga moja najlepsza w życiu, (pierwsza była w 3 klasie gimnazjum). Podczas ''wieczerzy'' na stole gościła pizza, a później barszcz z uszkami zrobionymi przez naszą wychowawczynie. Wszyscy dostali drobne upominki od osób, które je wylosowali. Ja dostałam śliczną srebrną bransoletkę z kwiatkiem i ulubioną mleczną czekoladę (której podczas robienia zdjęć już nie było). Nie wstawiam wszystkich zdjęć, tylko minimalną część, bo nie wszyscy chcą aby ich zdjęcia były w internecie. 












No i oczywiście nie mogło zabraknąć także fotografii z mojej rodzinnej kolacji, po której do drzwi domu zapukał Święty i rozdał mi oraz moim bliskim prezenty. Dostałam uroczy sweterek, bransoletkę i naszyjnik z serduszkami, perfum, dodatkowo słodycze oraz pieniądze.