Hej! 

Jakiś czas temu na moim instagramie @Kiudlis robiłam ankietę na temat tego czy chcielibyście przeczytać post o moich przemyśleniach dotyczących wieku, znaczna większość odpowiedziała że tak, więc o to są!

Wiele osób codziennie nawet po kilka razy słyszy pytanie ''ile ty masz lat? 4 czy 18? 5 czy 20?'' itp. itd. Moją odpowiedzią zawsze jest ''na tyle ile się czuję''. To że w dowodzie mam wpisany rocznik 99 i oficjalnie mam 20 lat a za chwilę 21 (jeju jaka ja stara jestem haha) nie oznacza, że też na tyle się czuję, nie mówię tu o zachowaniu czy myśleniu, bo to przychodzi oczywiście z wiekiem i przez przebyte doświadczenia. Niektórzy dorastają szybciej, niektórzy wolniej (głównie tyczy się to facetów☺). Ja mimo, że przeżyłam już swoje 18-naste urodziny, mieszkanie bez rodziców a na co dzień pracuje to zatrzymałam się na 16-nastce i zastanawiam się momentami gdzie podziały się te 4 lata? Jak one szybko minęły i co się w nich działo? 

Wiadomo są dni kiedy trzeba być poważnym i doroślejszym od swojego rzeczywistego wieku i czujesz się wtedy jak dorosła 40 a są dni kiedy idę na plac zabaw z siostrą i czuję się jak 5/6 letnie dziecko. Także nawet najbardziej poważny człowiek momentami może zachowywać się jak o 3 a nawet 4 razy młodszy niż jest. Wiecie że najważniejsze to być sobą nie zwracać uwagi na to ile ma się lat, ja mam znajomych i młodszych i starszych a momentami nie czuję tej różnicy wieku, mój bardzo dobry przyjaciel jest ode mnie starszy o 3 lata a średnio 2/3 razy w tygodniu przebywając z nim czuję się jakbym była z moją 8 letnią siostrą :D Także bądźcie sobą, bez względu w jakim towarzystwie się znajdujecie!