Dzisiaj trochę inny post.

Opowiem wam bardzo krótką historię.. jak to jeden człowiek stał się zabawką dla drugiego. Pewnie zastanawiacie się jak to możliwe? Otóż posłuchajcie.. Był chłopak i dziewczyna, nie nie byli parą, przyjaźnili się, on parę dobrych lat temu pomógł jej naprawić zszarganą opinię i odsunąć ją od pomysłu samobójstwa. Było kilka sytuacji, że ona odchodziła do nowych ludzi, do swoich nowych ''zabawek'', a gdy te jej się znudziły wracała do starej. Też tak macie że wracacie do swoich starych rzeczy żeby móc choć przez chwilę poczuć się tak jak kiedyś? Żeby powspominać stare dobre czasy, kiedy wszystko się układało? Tak też właśnie robiła ona, ale pewnego dnia to zaszło za daleko. Po wielu latach burzliwej i wspaniałej przyjaźni, poznała ona chłopaka, stał się on dla niej całym światem, poza nim nic innego się nie liczyło, nawet ten, dzięki któremu teraz żyje. Z czasem zrozumie jak daleko to zaszło i po raz kolejny będzie chciała wrócić do kogoś kto zawsze stanął za nią murem. A co on wtedy zrobi? To pytanie w stanie totalnego załamania, z pewną używką w ręku on sam sobie zadaje.

Podobno płacz dziewczyny przez chłopaka to już normalne zjawisko, ale czy płacz chłopaka przez dziewczynę jest często spotykane? Chodzi tu o miłość jak brat i siostra, w tej sytuacji już tylko jeden kocha.

Nie wiem czy to co napisałam jest zrozumiałe, ale przekaz jest jeden.. Zastanówcie się nad swoimi czynami i nad tym jaką osobę zostawiacie, bo nie używane zabawki się niszczą albo znajdują nowych właścicieli, którzy dbają o nich bardziej.